Toskańskie wakacje – Lucca

Dzień trzeci – LUCCA

Za oknem koszmarna pogoda, przeziębienia i grypy szaleją, więc najwyższy czas odkurzyć wakacyjne wspomnienia.

Tym razem zapraszam do jednego z naszych ukochanych miasteczek – Lucca jest wymarzonym miejscem dla rowerzystów. Dookoła miasta na murach obronnych znajduje się bardzo szeroka ścieżka rowerowo-spacerowa.

No cóż, było gorąco 🙂

Te budynki również znajdują się na murach. Trasa dookoła miasta ma ok. 4km, przy okazji możemy pooglądać z góry ogrody do których nie zawsze można wejść.

Lody to oczywiście punkt obowiązkowy każdej wycieczki. Co ciekawe, praktycznie nigdzie nie są sprzedawane na gałki, tylko nakładane specjalnymi szpatułkami a porcje są zwykle olbrzymie na co chyba nikt nie narzeka 🙂

W Toskanii słowa „tanie wino” nabierają zupełnie innego znaczenia 🙂 Może nie kupimy już, jak kilka lat temu, dobrego wina za 2, czy 3 euro, ale na pewno o wiele taniej niż w Polsce.

Do Luki trafiliśmy w zeszłym roku dwa razy. Pierwszy raz w pełni świadomie, drugi raz przez przypadek. Wiąże się z tym dość ciekawa historia pokazująca, że jest to idealne miejsce na wakacje, ale nie możemy tu ufać stronom internetowym, czy nawet tabliczkom informacyjnym, gdy chcemy się dowiedzieć jakie są godziny otwarcia jakiejś instytucji 🙂

Tak, czy inaczej uwielbiam tutaj przyjeżdżać 🙂

 

 

 

 

 

 

 

Your email is never published or shared. Required fields are marked *

*

*